środa, 23 stycznia 2013


Zranienia duszy i ducha
W rozdziale wielokrotnie używane są sformułowania mówiące o „zapraszaniu Jezusa do zranień”, „obserwowaniu co Jezus robi i mówi”. Z rozmowy z osobą, która przez dwa lata była zaangażowana w służbę odnowy fundamentów oraz dwukrotnie była jej świadczona „posługa” wiemy, że na tym etapie miała miejsce wizualizacja osoby „Jezusa”. Biblia nic nie mówi o „wizualizacji”. A biorąc pod uwagę, że stanowi to jeden z fundamentów tej służby, należałoby sądzić, że będzie to miało solidne biblijne uzasadnienie. Dave Hunt stwierdza, że idea tworzenia w umyśle przejrzystego obrazu, aby uzyskać efekt w świecie fizycznym, nie tylko jest nieobecna w Biblii, jest obecna w całej literaturze okultystycznej od najdawniejszych czasów i stanowi jeden z podstawowych narzędzi szamanizmu (1). Zaznaczmy, że wizualizacja jest podstawową techniką w wewnętrznym uzdrawianiu i uzdrawianiu wspomnień.
A teraz ciekawostka: jedną z osób, które „reklamowały” książkę Kylstra, jest John Sanford. Dlaczego to takie ważne?. Ma to ogromne znaczenie jeśli chodzi o „wizualizację” w posłudze służby odnowy fundamentów. A mianowicie wiąże się to bezpośrednio z Agnes Sanford, która jest odpowiedzialna za wprowadzenie „wizualizacji” i technik „uzdrawiania wspomnień” do Kościoła. John i Paula Sanford stwierdzili, że: „Agnes Sanford była dla nas wszystkich pionierką w dziedzinie wewnętrznego uzdrawiania przez modlitwę…” (2). Agnes Sanford zdecydowanie bliżej do New Age lub też do mistyki dalekowschodniej aniżeli do chrześcijaństwa. Sanford twierdziła min, że „jesteśmy częścią Boga”, nazywała Boga „pierwotną Energią”, a Jezusa „najgłębniejszym z psychiatrów” (3). Szamańska metoda uzdrawiania zranień z przeszłości itp. została schrystianizowana. Zwolennicy wizualizacji w Kościele nie są gotowi przyznać, że stanowi ona rdzeń wierzeń religijnych o rodowodzie demonicznym, jednoznacznie wrogich chrześcijaństwu. Celem niniejszej rozprawy nie jest wizualizacja dlatego też na tym etapie zakończymy rozważania na ten temat. Jednakże z uwagi na ogromne zagrożenie duchowe temat ten nie mógł być przemilczany. Służba odnowy fundamentów opiera się na wizualizacji, przez co stanowi niebezpieczeństwo. Zwróćmy również uwagę na słowa Aleksandry Kowal: „Ludzie sądzą, że ponieważ to Jezus działa we wnętrzu, wszystkie osoby zajmujące się tym uzdrawianiem niezawodnie muszą pochodzić od Niego. Niemniej jednak, chociaż ruch uzdrowienia wewnętrznego uważa się za chrześcijański – w dużej mierze posługując się Pismem Świętym oraz stosując wizualizację czy tylko wyobrażanie sobie Jezusa – ruch ten pochodzi „ze świata” i „z ciała”. Polega na ideach psychologicznych i technikach zebranych i wchłoniętych ze świata. Cały proces przemawia do „ciała”, ponieważ to właśnie „ciało” może być „uzdrowione”, a nie potępione z powodu grzechu. Należy poddać pod rozwagę, czyim dziełem jest to zwiedzenie”.


1. D. Hunt, T.A.McMahon, Zwiedzione chrześcijaństwo, Kraków 1994, str.109
2. Ibidem, str. 117
3. Ibidem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz